Odszukaj swoją "Przypominajkę".
"Tylko spokój nas uratuje!" - ma w zwyczaju mawiać pewna Pani, którą widuję od czasu do czasu. Zastanawiałam się niejednokrotnie skąd brać ten spokój, gdy dookoła coś się komplikuje, a my nie widzimy rozwiązania...? Emocje szaleją, reakcje są szybsze niż myśli, a zaistniałe sytuacje wydają się pogarszać zamiast polepszać stan rzeczy.
Przeczytałam niedawno taką myśl: "Ćwicz swój umysł tak, by nawet szalejący sztorm wokół Ciebie nie zakłócił Twojego wewnętrznego spokoju..."
Fantastyczna wizja i idealny wydawałoby się stan w sytuacjach kryzysowych.
Tak, umysł może być taką "przypominajką" spokoju tzw. "uziemieniem" i sposobem opanowania emocji, jednak ja czuję, że nie tylko umysł jest tu istotny.
Szukam przede wszystkim ukojenia w Sercu....
Ono ma moc ochrony i emanowania parasolem spokoju, potrafi emanować miłością, jeżeli nie cały czas, to w momentach, gdy zwrócimy swoją świadomość ku Niemu. Jest w samym centrum naszej Istoty... Staje się przestrzenią, do której zwracamy się, gdy chcemy ochrony. Ochrony przed niechcianymi emocjami, ochrony przed niesprzyjającymi nam osobami czy też dopadającymi nas negatywnymi myślami.
W nas jest ta Siła, która kryje się w naszym wnętrzu utrzymując w nas naszą osobistą Ostoję. Gdy tylko zwrócimy się ku temu w odpowiednim momencie, wówczas pali dookoła to, co nam nie sprzyja, to, co nam burzy i niszczy idealny stan rzeczy.
Przeczytaj proszę poniższy tekst z uwagą i skupieniem. Powoli czytając podążaj za wskazówkami.
Wyobraź sobie swoją świadomość kierującą się do serca... skieruj uwagę do tej świętej przestrzeni, zobacz, co kryje Twoje serce i jak wygląda...jak bije miłością do Ciebie, do Ziemi, do Słońca, do Nieba, do innych.... ŻYJE..
Zauważ jak MOCNO bije, jak żywe są Jego kolory, płomienie, jak intensywne i wspaniałe są emanujące z Niego energie. Zajrzyj w Nie głęboko i poczuj co w Nim drzemie..
Ogrzej się w Jego cieple... Otocz się Jego spokojem...
Zanurz się w tej istocie Serca. I emanuj ukrytym w nim pięknie, tą miłością, która naturalnie tworzy parasol ochronny. Zauważ jak serce łączy się ze Źródłem - jakkolwiek sobie Je wyobrażasz, poczuj więź Serca ze Źródłem - Matką Ziemią, Słońcem, Kosmosem... Cokolwiek poczujesz za właściwe
w danej chwili...Czerp ze Źródła, z Bezwarunkowej Miłości, by wzmocnić swoje wnętrze, by poczuć Jego wsparcie i wspaniały zastrzyk energii miłości, akceptacji, spokoju. Tu powstaje Twoja osobista oaza... Pojawia się wewnętrzna ostoja... Ty jesteś OSTOJĄ... Ty jesteś SPOKOJEM.
A teraz pomyśl o symbolu, o słowie, o przedmiocie bądź osobie, która przypomina Ci o tym stanie oazy lub kojarzy Ci się z TYM STANEM OSTOI, który właśnie czujesz.... Jaki ma kształt...? Jaki kolor..? Jeżeli to słowo, to jak ono brzmi..?
Już wiesz, co przypomina Ci stan OSTOI i WEWNĘTRZNEJ MOCY SERCA..?
To jest właśnie "Przypominajka" - bodziec powrotu do Źródła w sytuacji, gdy emocje zaczynają brać nad nami kontrolę...
Trzymaj blisko siebie "Przypominajkę", miej ją w pamięci, by móc korzystać z niej przy każdej nadarzającej się okazji wejścia w przestrzeń serca, ponieważ gdy osiągamy spokój w taki sposób połączenia, możemy zacząć działać i reagować z poziomu Serca..
Im częściej tak robimy, tym łatwiej jest nam to uczynić w sytuacjach strategicznych tzw "sztormu wokół nas". Wówczas zwrócenie się do MOCY SERCA, Siły Jego miłości i wsparcia jest tylko chwilką refleksji i zapaleniem bodźca (PRZYPOMINAJKI), by skierować naszą uwagę na Poziom Serca.
I teraz ze spokojem wewnętrznym zgodzę się, że do użycia "przypominajki" przydaje się UMYSŁ, którego ważnym zadaniem jest PRZYPOMNIEĆ o naszym symbolu zwrócenia się do Wewnętrznej Ostoi i naszej MOCY SERCA.
Zatem "Ćwicz swój umysł tak, by nawet szalejący sztorm wokół Ciebie nie zakłócił Twojego wewnętrznego spokoju..."
Moją "przypominajką" jest PŁOMIEŃ.
"Tylko spokój nas uratuje!" - ma w zwyczaju mawiać pewna Pani, którą widuję od czasu do czasu. Zastanawiałam się niejednokrotnie skąd brać ten spokój, gdy dookoła coś się komplikuje, a my nie widzimy rozwiązania...? Emocje szaleją, reakcje są szybsze niż myśli, a zaistniałe sytuacje wydają się pogarszać zamiast polepszać stan rzeczy.
Przeczytałam niedawno taką myśl: "Ćwicz swój umysł tak, by nawet szalejący sztorm wokół Ciebie nie zakłócił Twojego wewnętrznego spokoju..."
Fantastyczna wizja i idealny wydawałoby się stan w sytuacjach kryzysowych.
Tak, umysł może być taką "przypominajką" spokoju tzw. "uziemieniem" i sposobem opanowania emocji, jednak ja czuję, że nie tylko umysł jest tu istotny.
Szukam przede wszystkim ukojenia w Sercu....
Ono ma moc ochrony i emanowania parasolem spokoju, potrafi emanować miłością, jeżeli nie cały czas, to w momentach, gdy zwrócimy swoją świadomość ku Niemu. Jest w samym centrum naszej Istoty... Staje się przestrzenią, do której zwracamy się, gdy chcemy ochrony. Ochrony przed niechcianymi emocjami, ochrony przed niesprzyjającymi nam osobami czy też dopadającymi nas negatywnymi myślami.
W nas jest ta Siła, która kryje się w naszym wnętrzu utrzymując w nas naszą osobistą Ostoję. Gdy tylko zwrócimy się ku temu w odpowiednim momencie, wówczas pali dookoła to, co nam nie sprzyja, to, co nam burzy i niszczy idealny stan rzeczy.
Przeczytaj proszę poniższy tekst z uwagą i skupieniem. Powoli czytając podążaj za wskazówkami.
Wyobraź sobie swoją świadomość kierującą się do serca... skieruj uwagę do tej świętej przestrzeni, zobacz, co kryje Twoje serce i jak wygląda...jak bije miłością do Ciebie, do Ziemi, do Słońca, do Nieba, do innych.... ŻYJE..
Zauważ jak MOCNO bije, jak żywe są Jego kolory, płomienie, jak intensywne i wspaniałe są emanujące z Niego energie. Zajrzyj w Nie głęboko i poczuj co w Nim drzemie..
Ogrzej się w Jego cieple... Otocz się Jego spokojem...
Zanurz się w tej istocie Serca. I emanuj ukrytym w nim pięknie, tą miłością, która naturalnie tworzy parasol ochronny. Zauważ jak serce łączy się ze Źródłem - jakkolwiek sobie Je wyobrażasz, poczuj więź Serca ze Źródłem - Matką Ziemią, Słońcem, Kosmosem... Cokolwiek poczujesz za właściwe
w danej chwili...Czerp ze Źródła, z Bezwarunkowej Miłości, by wzmocnić swoje wnętrze, by poczuć Jego wsparcie i wspaniały zastrzyk energii miłości, akceptacji, spokoju. Tu powstaje Twoja osobista oaza... Pojawia się wewnętrzna ostoja... Ty jesteś OSTOJĄ... Ty jesteś SPOKOJEM.
A teraz pomyśl o symbolu, o słowie, o przedmiocie bądź osobie, która przypomina Ci o tym stanie oazy lub kojarzy Ci się z TYM STANEM OSTOI, który właśnie czujesz.... Jaki ma kształt...? Jaki kolor..? Jeżeli to słowo, to jak ono brzmi..?
Już wiesz, co przypomina Ci stan OSTOI i WEWNĘTRZNEJ MOCY SERCA..?
To jest właśnie "Przypominajka" - bodziec powrotu do Źródła w sytuacji, gdy emocje zaczynają brać nad nami kontrolę...
Trzymaj blisko siebie "Przypominajkę", miej ją w pamięci, by móc korzystać z niej przy każdej nadarzającej się okazji wejścia w przestrzeń serca, ponieważ gdy osiągamy spokój w taki sposób połączenia, możemy zacząć działać i reagować z poziomu Serca..
Im częściej tak robimy, tym łatwiej jest nam to uczynić w sytuacjach strategicznych tzw "sztormu wokół nas". Wówczas zwrócenie się do MOCY SERCA, Siły Jego miłości i wsparcia jest tylko chwilką refleksji i zapaleniem bodźca (PRZYPOMINAJKI), by skierować naszą uwagę na Poziom Serca.
I teraz ze spokojem wewnętrznym zgodzę się, że do użycia "przypominajki" przydaje się UMYSŁ, którego ważnym zadaniem jest PRZYPOMNIEĆ o naszym symbolu zwrócenia się do Wewnętrznej Ostoi i naszej MOCY SERCA.
Zatem "Ćwicz swój umysł tak, by nawet szalejący sztorm wokół Ciebie nie zakłócił Twojego wewnętrznego spokoju..."
Moją "przypominajką" jest PŁOMIEŃ.
A co jest Twoją "przypominajką"?
Komentarze
Prześlij komentarz